Korona Gór Polski. Czas zacząć. Tarnica i łysica

 Wstępny projekt:


Wyjazd piąteko 16. Śpimy w Bieszczadach, robimy Tarnice przez Bukowe, Może pętle :)
Śpimy, jedziemy do jaskini Raj i na Łysicę (od Katarzyny)
Co Wy na to?
Kto chętny?

Czekam na wpisy chętnych do środy:

1. Adi
2. Justyna
3. Tymek

No to wygląda, że jedziemy w trójkę :)
Tymek już się dobrze czuje :)
Wieczorem lub rano robię rezerwację. Kupiłem nowe kijki Leki Makalu Lite. Nie zmieniam czegoś, co się sprawdziło. A co straciłem w naiwny sposób- jak pozbyłem się kijków . I tak niczego mnie to nie nauczy.Ale może niepotrzebnie rozpaczam, że dałem się podejść? Może były uczciwe a po prostu straciły życie?
Wróciłem do domu wcześniej. Moja żonka, zamiast ucieszyć się, z już jestem, skrzyczała mnie, że jestem za wcześnie. "nikt nie umie tak jak Ty, zmieniać w proch moich dni" pomyślałm momentalnie. Wskoczyłem pod prysznic, położyłem się na chwilę i oczekuję 14- godziny o której miałem być w domu...
Szybkie pakowanko. Wziąłem nawet czekan- jak się okazało, był przydatny.
Wyruszyliśmy w stronę Wrocławia. W Krakowie zatankowaliśmy i dojechaliśmy do Mucznego. Zaparkowałem pod samym wejściem, bo wszystko było zasypane śniegiem. Recepcja zgodziła się, że rano przeparkuję. poszliśmy do pokoju 112. ostatnio spałem po sąsiedzku :). Ran schodzę przeparkować samochód. Nie mogę ruszyć. zamarzł ręczny. A tyle razy tłumaczyłem wszystkim, żeby nie zaciągać ręcznego. Widocznie rozum wczoraj poszedł spać. idę na śniadanie:

- Tymek, gdzie my jesteśmy?
- Mazury?
- No nie, tej!
-Synek- wtrąciła mama- Mazury to kraina jezior
- Owszem, mówię, ale są tam też... stoki narciarskie. A teraz jesteśmy w Bieszczadach.

Wziąłem czekan i oszedłem odblokowywać hamulec. Musiałem pożyczyć młotek. Ale udało się:0

Po śniadaniu wyruszyliśmy w stronę szlaku. Ale zanim zjawiliśmy się na szlaku, trzeba było wrócić do pokoju...


Pogoda nam dopisuje. Zima, ale słonecznie. Wiem, że od przełęczy zacznie wiać. Ale mam nadzieję, że spokojnie dojdziemy do Bukowego Berda, Krzemień i Tarnicę.


Czyż zima nie jest cudowna?
Mam silne wrażenie, że opaska należy do mnie?

Tak jak się spodziewałem, troszeczkę wieje. Ale nie mocno. Da się iść. Szlak przetarty.
Wymyśliłem, że po wejściu na Tarnicę, Justyna z Tymkiem zejdą do Wołosatego, a ja szybko wrócę po auto i ich zgarnę. Niestety przed samym Bukowym Berdem Tymek wpadł w panikę. Musieliśmy zawrócić. Chyba trzeba popracować nad lepszą dietą i kondycją...
Po zejściu do Mucznego poszliśmy pod prysznic, i na obiadokolację. A później do karczmy na piwo

Piwo tutejszej produkcji :) Porter...Tym razem też mogłem wypić, a nie tak jak ostatnio z Piotrusiem...
Wracamy do hotelu i idziemy spać. Jutro ponawiamy atak. od Wołosatego.


Drugiego dnia zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do Wołosatego. Na parkingu musiałem uiścić opłatę 40 zł (parking plus park) i poszliśmy w stronę tarnicy.
Niestety na przełęczy było takie mleko, że rodzina zrezygnowała z dalszego marszu. A byliśmy tak blisko- 8 minut od szczytu. Chciałem odpalić nawi, zebywiedziec jak dojsc z powrotem- widocznosc była na około 25 cm, Zeszliśmy i ruszylismy w stronę poznani. W aucie umarl mi telefon. Serwis stwierdził kontakt cieczy z płytką SUB. We Wroclawiu oddalem stery Justynie. I wiecie??? 15 lat po ślubie, a ona z S5 skręciła na Komorniki... zapewne chcąc jechać na Dębiec do mamusi... 
Mnie to tłumaczyła, że mieszka w Poznzniu, a kierunkowskaz był na piłę... :)

Koszta:
Hotel 880
Parking 40
paliwo i autostrady 700

Komentarze

  1. a ja mam nawet książęczkę aby uzbierać koronę.... i co... no właśnie nic

    OdpowiedzUsuń
  2. powodzenia dla chętnych i gotowych:) dobrej zabawy

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja byłam w tej karczmie na pszenicznym z Krzysiem... Właśnie miałam pytać czy tam zawitaliście

    OdpowiedzUsuń
  4. udało się zdobyć Tarnicę... wieje strasznie więc troszku się o Was martwiłam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

dubaj? plus kutaisi z WDC

Juz po operacji, czas na Hohe Wand 12 sierpnia

24.12 Święta w Alpach?