Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2023

Korona Europy. Śnieżka

Obraz
Urodziny i Gwiazdka były smutne. Ograniczona ruchomość. Siedzenie i leżenie. Dlatego w moje imieniny, wcześnie rano udaję się zdobyć moją ukochaną śnieżkę. Chciałbym już o 7 wejść na szlak. Serdecznie zapraszam chętnych- proszę wpisywać się w komentarzach. Wyjazd z Poznania o 3:30. Będę bardzo wolno wchodził. Pamiętajcie, że jestem po wypadku! I choć wydaje mi się to niemożliwe, jest szansa, że polegnę. Mam nadzieję, że ktoś weźmie mój plecak, żebym nie musiał dzwigać. W sobotę będę na koncercie Kultu... 5 marca ruszamy  1. ja 2. kinga 3. mariusz 4. jolka z leszna 5. piotrek z wro 6.brydzia 7. Marta 8. Aska Jedziemy na dwa samochody. Wystartowaliśmy. Z Martą umówiłem się pod biurem, po Mariusza pojechałem. Razem pojechaliśmy po Kingę. Zmęczony jestem. Żle spałem. Za dużo emocji. Niepokój, czy dam radę, ekscytacja, że w końcu to robię. Pakowałem się oczywiście w nocy, przecież ja zawsze mam na to czas. Wziąlem raki, czołówkę, stuptuty, ciuchy. Trochę jak na poważną wyprawę :).. Odebrali

Korona Europy. Cypr. Olimp 1951

Obraz
 Wylot do Larnaki wizz air z wro10 marca, powrót w poniedziałek Uczestnicy: Ja. Wygląda na to, ze spędzę weekend w zajebistym towarzystwie. Tylko ja i ...ja. Dobrze, przynajmniej nie muszę się przejmować co powiem, sam sobie nie zarzucę, że źle gadam. No i chyba nie obrażę się sam na siebie? Z pewnością nie obrażę się, że coś tu napisze:).  Obudziłem się planowo. Robię odprawę. Fuuck. Lot jest o 6.40. A mnie się wydawało, że o 6tej. Mogłem jechać pociagiem. Ale, najwidoczniej Los wziął sprawy w swoje ręce i zaplanował za mnie. Mam miejsce 12b. Ki diabeł? W środku??? Buuu, pierwszy raz Los mnie pokarał. Dojechałem na lotnisko, zaparkowałem, idę na samolocik. Zapomniałem, że trzeba brać życie tak jak leci. Zawsze oczekiwać dużo, dostaniesz wtedy więcej. Zdaję się że 12a i 12c zajęło moje niewidzialne ja. Siedzę przy oknie, rząd z przodu ma dwa miejsca. Bo jest tam wyjście awaryjne. Mogę sobie rozłożyć nogi. Cudownie... Landrynka wiezie (leci?) mnie w nieznane. Widoki zapierają dech w pie