Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

Sierpień , Grintovec. 5 sierpień.

Obraz
Grintovec Najwyższy szczyt Alp Kamnicko-Sawińskich  jest łatwo rozpoznawalny w panoramach ze względu na kształt regularnego stożka. Grintovec jest najłatwiej dostępnym wysokim szczytem w paśmie. Południowy skłon zwany Streha ( dach ) ma charakter stromego, skalistego trawnika i umożliwia pozbawione trudności technicznych, choć męczące ze względu na ogromną deniwelację, dojście do wierzchołka. Szlaki wiodące z północy mają już charakter średnio trudnych  via ferrata ,  prowadzących po przepastnych kilkusetmetrowych ścianach nad Jezerskiem. Góra jest również areną odbywającego się na przełomie lipca i sierpnia  ekstremalnego biegu górskiego   Tek na Grintovec .  Mordercza trasa wiedzie z Kamniškiej Bistricy przez Kokrsko sedlo na szczyt, a jej parametry mówią same za siebie: 9600 m długości i 1957 m podbiegu. Obecny rekord nowozelandczyka Jonathana Wyatta wynosi 1 godzinę 15 minut i 43 sekundy. Przeciętnemu turyście trasa taka zabierze około 6 godzin.  Lista chętnych: 1. Bartek 2. Ja 3.

Święto Rogala. Jedziemy do VENT, na moją zaległą 40stkę

Obraz
 W zeszłym roku się nie udało, dlatego mam nadzieję, że tym razem wyjedziemy 10 listopada i pojedziemy do Breslauer. Zainteresowanych proszę o wpisywanie się w komentarze Lista  1. Justyna 2. Ja 3. Tymek 4. Lilka 5. Jadzia 6. Tomek 7. Wiola 8. Krzysiek 9. Tomek Po kolei ludzie odpadają... Najpierw odpadła Justyna. Teraz odpadła Agata. Uwielbiam coś organizować.... A teraz jeszcze Wiola mówi, że albo pojedzie ich samochodem, albo wcale... Był plan:  bus 9 osób, właśnie go odwołałem...  Jeśli jeszcze coś się zmieni, to przestaję cokolwiek organizować. Pojadę nawet sam... Wg aktualnych planów jedziemy na dwa samochody: 1. Tomek, Wiola, Jadzia Krzysiu  2. Reszta. Czyli możemy wziąć jeszcze jedną osobę :) Przypominam wszystkim, że trzeba mieć paszporty covidowe. My ruszamy o 18, z lubiatowskiej. I jedziemy po Lilke...  Oczywiście, jak zawsze przed długim weekendem nie było łatwo wyruszyć w drogę. Zlecenie wpadało jedno po drugim. Chwilowo zastąpiłem Mariusza. Ale na tym właśnie polega współ

29,30,31 października Ornak. Starorobociański, Czerwone Wierchy

Obraz
 Lista osób: 1. Lila. 2. Ja 3. Tomek 4. Wiola 5. Jadzia 6 Justyna jednak nie jedzie. O dziwo, dziś udało się wyjechać szybko, przed planowanym czasem. Ale, jak to zawsze w takich sytuacjach bywa, los spłatał nam figla. I stanęliśmy w korku. Najpierw odebrałem ciocię Jadzię z pociągu, potem Lilkę z Leszna, oraz Wiolę i Tomka z Głogowa. W okolicy Wrocławia znowu korek. W sumie jechaliśmy 8 godzin. Czas chyba pomyśleć nad innym rozwiązaniem. Bo taka jazda męczy. Zatrzymaliśmy samochód na płatnym parkingu (nikogo nie było przy kasie:)) i wyruszyliśmy do schroniska. Punkt poboru haraczu był też zamknięty. Gdy tylko doszliśmy, cichutko zakradliśmy się do naszego pokoju i zasnęliśmy. Rano budzimy się w dobrych humorach i całą paczką wyruszamy ze schroniska im Walerego Goetla na podbój gór. Idziemy na Ornak. Najpierw na przełęcz Iwanicką. Oczywiście muszę znaleźć strumień, by nabrać wody do bukłaka. Bardzo szybko podzieliliśmy się na dwie ekipy. Tomek z Wiolą pozostali w tyle. Dlatego na wysok

15.10 jedziemy do chochołowskiej. 6 osób :)

Obraz
 Nocleg zarezerwowany :) Lista: 1. Ja 2. Jadzia 3. **** 4. Justyna 5. Tymek 6. Lilka Jadzia przyjedzie pociągiem ze Szczecina o 16:41. Tam mam nadzieję podjechać autem i wyruszyć po Lilkę. Co zabieramy? - pościel jest - śnieg jest Dobry Humor każdy musi mieć :) Tymek ma nowe buty od rzeźnika. Mam nadzieję, że ogarnie i nogi mu nie odpadną :).  Kończę pracę niby o 16. Muszę się spakować. Ale nie tylko. Dziś mam okres, W przeciwieństwie do niektórych- okres mam dwa razy w miesiącu. O 15 wyrwałem się z biura, zapakowałem trzy telefony, laptopa, i pojechałem do domu. Szybkie spakowanie, żona do samochodu. Nie. Kogoś brakuje. Gdzie jest Tymek??? Znalazł się. Jedziemy w trójkę do biura. Muszę wystawić faktury. Justynę wysłałem po Jadzię na PKP. Nerwowo wystawiam faktury. Wycena reszty listów, w końcu wciskam wyślij. Jeeest 17:30 ruszamy. Mam świadomość, że wszystko zrobione. W samochodzie dostaję mauila od koleżanki z Warszawy. Pierwsza reklamacja faktury. Nie powinienem im jej wystawiać. Bo