Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2025

26,27. 04. ferraty

Obraz
Decin i alpiner grat i nonensteig a moze skalne miasto i szczyt luz (793m n p m). Kto chetny? 1. Ja 2. Renia 3.  4. Marta 5. Damian 6  tymek 7. Milan Zdjęcie małego Tymka z Decina... tak kiedyś walczył. to był 2018... Nocleg proponuje na dziko, oczywiscie jqk chcesz, mozesz spac w hotelu w Decinie Wyjazd przełożony z powodu prognozy pogody (pierwotnie miał być w pierwszy weekend kwietnia) 2 sobote rano zerwalismy sie zanim słońce wstalo. Spakowalismy do samochodu psy i przez biuro ruszylismy do Niepruszewa. Tutaj zabieramy Marude i Damiana, a zostawiamy psy. I w 6 osob ruszamy prosto do Niemiec. Nasza pierwsza ferrata jest Alpiner grat. Parkujemy auto i ruszamy przez las. Jest to pierwsza w zyciu gerrata Damiana. Poległ. Reszta poszla, a młody warował przy starcie. Porosilem Milana i Tymka by po wejsciu podeszli po Damiana. A my poszliśmy prosto do samochodu. Do dziś nie wiem, gdzie chłopcy pobładzili...  Ruszyliśmy na drugą ferratę w niemczech. Tu jest ciekawie, mamy pie...

wielkanoc 2025 w Tatrach

Obraz
Wyjazd w czwartek, kolo poludnia. Nocleg w Murzasichlu, powrot we wtorek rano. W planach Rezurekcja u Dominikanow, a reszta, pelen spontan. Kto chetny? Pojechałem sam. Skuterem. Ale... było trudno W czwartek rano pojechalem motorkiem do Berlina (z paczka). Miałem spory zapas czasu, by doręczyć przesyłkę na czas. Tuż przed skrzyżowaniem autostrad skuter sie zepsuł, prawdopodobnie zatarty silnik. Nie mogę go zostawić, nie mogę go prowadzić. Wzywam pomoc z klubu adac.  Szwaby pracuja od 8, wiec na dyzurze sie nie spiesza. Czekam i się irytuję, a czas ucieka. Laweta przyjechala po 90 min. Odstawila mnie pod sklep w Schonefeld, gdzie porzucilem skuter. Odpalam Uber, Bolt, Free now, wszystkie taksowki zajete. Pozostaje komunikacja miejska. Odpalam apke, ustawiam, by prowadzila mnie na miejsce. Google wywiodlo mnie na zly przystanek, pojechalem w druga strone, patrze, ze spoznie sie 30 min. Opracowuje plan alternatywny, z pociagu przesiadam sie na hulajnoge elektryczna. Doreczam przesylke...

gruzja, przełecz Zekari

Obraz
Wylot z Poznania, 8.04. Do Kutaisi. Osoby:  -Maruda -ja Wylecielismy z Poznania planowo, we wtorek rano. Z lotniska udalismy sie wypozyczyć samochod. I ruszyliśny do Batumi. Trasa bardzo dobrze znana, w tym roku drugi raz robiona. Dojechaliśmy do pierwszego punktu naszej wycieczki. Musikalny park. Pośrodku niczego, blisko autostrady został stworzony park, w którym przedstawiono kilkadziesiąt artystów. Po podejściu do figur, z głośników wydowywają się dzwięki ich utworów. Kawałek dalej zajechaliśmy do parku miniatur. Taka gruzja w pigułce, zeby zaplanować co sie chce obejrzeć.  Dotarliśmy w końcu do Batumi, zaparkowaliśmy koło hotelu, opłaciliśmy parking i ruszyliśmy podziwiać gruziński dubaj. Pogoda nas nie rozpieszcza, cały czas siąpi desz i wszytko wkoło moknie. Rozebrałem się, by popływać w morzu czarnym. Zamoczyłem tylko nogi i uciekłem z wody. Pełno meduz i śmieci. Dziś jest kiepski dzień na kąpiel. Poszliśmy nadmorskim bulwarem na spacer Marta przymierzyła buty, niestety...