śnieżka i ferraty

Wszystko wskazuje na to, że w weekend nawiedzam śnieżkę. Kto jest zainteresowany? 1. ja 2. Justyna 3. Tymek Ogarnąłem zlecenie, dzięki któremu stać mnie na ten wyjazd :). Startujemy w środku nocy, jedziemy na PKP do Wrocławia, zagarniamy Justynę i jedziemy do Pec pod Sneskou, skąd wyruszamy na Królową Karkonoszy, i jednocześnie najwyższy szczyt Czech. Parkujemy na płatnym parkingu i ruszamy. Tymek postanowił iść w krótkich spodniach. Bardzo szybko zdobywamy szczyt Po zdobyciu szczytu, Tymek zbiegł do samochodu. Biedaczysko musiał czekać półtora godziny, aż doszliśmy do niego. Objąłem stanowisko kierownicze i pojechaliśmy do Semily. tu niespodzianka: płatny parking pod Wodni brana. Zapłaciłem i poszliśmy na ferratki. Coraz częściej myślę, że powinienem organizować płatne wyjazdy na ferraty :) Zabawa jak zawsze była udana. aż żal jechać znowu do domu...